PK czasem są dobrzy. Np. Jak byłem na Rookgardzie i poszedłem polować na Minotaury to jak do nich szedłem to jakiś typ mnie zaczepił (nie polak) żebym mu dał kase, czyli normalnie chciał haraczu. Ja mu nie dałem. To on do mnie że mnie zabije na mainie. Trochę było mi go szkoda bo był o level słabszy odemnie. Poszedłem dalej i nagle na PRV mi się ładuje jakiś inny klient. Kumpel tego poprzedniego i napisał mi że tamten mu wszystko powiedział i że od niego też mam bęcki. Wczoraj zdobyłem 8 level i wyszedłem z Rookgardu do Carlin. Zwiedzałem miasto. I znalazłem chyba z 5 świeżych trupów jednego z tych dwóch. I żeby było śmieszniej to za każdym razem był zabijany przez tego samego kolesia

.