Zobacz pojedynczy post
stary 01-06-2004, 23:39   #19
Galahard
Użytkownik Forum
 
Galahard's Avatar
 
Data dołączenia: 12 01 2004
Lokacja: Kraków
Wiek: 37

Posty: 113
Stan: Na emeryturze
Galahard ma numer GG 4385781
Domyślny

GS to jeden z najbardziej przeje...... potworów w Tibii. Ostatnio jak byłem na Pohu omal nie przypłaciłem życiam expienia. Stoje sobie w Temple i coś szperam w bp, gdy nagel na dole pojawia sie DS. Myśle sobie, pójdę, ubije drania może mi co fajnego wypadnie. Schodzę więc na dół z przygotowaną kuszą, boltami i vitą i zaczynam biec zaraz przy ścianie w górę po prawej stronie temple (wzdłuż muru). Nie ubiegłem 6 pól, a tu już od góry naciera zlurowany GS z poisonami. W takiej sytuacji mam beret, albo w tył zwrot i na DSa wpaść albo gazem gnać do rogu i biec na około z możliwością deada od GSa. Wybrałem drugą opcję, bezpieczniejsza. Wślizgnąłem się za róg świątyni i gazem biegłem do okoła. Po drodze zaliczyłem dwa trafienia na full contact, jedno za ~120dmg a drugi za ~160dmg. Oczywiście w sekundę vita. Dobiegam w końcu do tych nieszczęsnych schodów (na wpół żywy) i nagle jakaś cholera postawiła mi na drodze dwa szkielety, efekt to oczywiście kolejne (3) trafienia (za ponad 100, ~150 i ~130, no i dwie vity wrzucone w desperacji na odwal się). Przepchałem się między szkieletami i wbiłem na górę schodów. Zostało mi 70 hp + trucizna. Poxnąłem się i poczekałem jak jakiś miły h-lvl zabił i DSa i GSa.
Ogólnie podsumowując, miałem niezłego farta, łącznie 6 trafień za ponad 600dmg i zużyte 3 vity + 1 pox. Jak na 27 lvl Palka z p-setem to wynik zaliczyć można do czołówki jeśli chodzi o reflex. A wszystko przez zapewne jakiegoś buraka który lurnął GSa nad temple...
__________________
Chwalebny nasz Zakon szczęśliwie niech żyje i w krainach triumfy święci nad złem plugawym
Gloria Ordo Invictis!!

Galahard sprzedany w mam nadzieje dobre ręcę. Koniec z tibią. Trza się ukreatywniać.

The Great Journey :: The Undiscovered Celhorn :: Galahard
Galahard jest offline