Mała dygresja: do czasu Starcrafta w każdym RTS-ie (może z nielicznymi wyjątkami) było po kilka ras, które miały niby różne jednostki i budynki, ale w praktyce różne były tylko ich nazwy. W rezultacie mnogość ras była tylko zabiegiem kosmetycznym i niezależnie którą z nich wybrałeś, grało się zawsze tak samo. W Tibii na szczęście jest inaczej - profesje różnią się nie tylko nazwami, ale tysiącami drobiazgów, takich jak właśnie ringi, które są dla rycerzy, ale dla paladynów już nie. To między innymi nadaje tej grze smaku.
Jeżeli w Tibii miałaby panować "sprawiedliwość" (w zasadzie to jest tylko puste słowo, bo dla każdego sprawiedliwość i tak znaczy co innego), to należałoby również wprowadzić bronie dystansowe dla rycerzy albo, co już ktoś na tym forum proponował, tarcze, które paladyni mogliby używać razem z łukiem/kuszą, czy też jakoś zrekompensować postaciom magicznym niską liczbę punktów życia (a rycerzom - many) itp. itd. Możnaby się tak licytować w nieskończoność, a i tak albo zawsze znalazłby się ktoś niezadowolony, albo doszłoby do sytuacji, w której wszystkie profesje byłyby de facto takie same.
Co do sd, to faktycznie zadają obrażenia fizyczne, ale ja nie zauważyłem żadnej różnicy między stratami zadawanymi komuś z dobrym i słabym ekwipunkiem (a nawet bez niego).
Nie wiem czy próbowałeś, ale myślę, że przy użyciu kamieni na monkach dałoby się trenować nawet i na wysokich levelach i przy dużym poziomie skilla.
Co do ring of healing/life ring dla sorców i druidów - przy użyciu mana fluidów mana odnawia się znacznie taniej (przynajmniej na Emperze, gdzie life ring kosztuje ok. 900 gp, z tego co wiem).
Ostatnio edytowany przez Duch Niespokojny - 12-01-2006 o 18:06.
|