słownictwo w tibi jest jak odzwierciedlenie ulicy, wystarczy wyjść do centrum jakiego kolwiek miasta aby usłyszeć szeroki wachlarz bluzgów od osób w przedziale wiekowym od 10 do 50 lat, w ostatnie wakacjie słyszałem z ust jakiegoś 4 latka taką wiązanke że i szewc by sie nie powstydził, a to wszystko to odzwierciedlenie co sie w domu dzieje albo wpływ telewizji i osób starszych, najgorsze jest to że 90% tych małych dzieci używa tych słów ale nie zna ich znaczenia, w tibi jest podobnie. Co do innych niekulturalnych zachowań to rzecz raczej normalna, ludzie będąc w wirtualnym świecie robią rzeczy których w RL nigdy by nie zrobili, z ludzi wychodzi hamstwo, egocentrycyzm stają sie bezwzględni i zarozumiali. A wedłóg mnie mimo że to jest cyfrowy świat trzeba być sobą i starać się być dobrym dla innych (w miare możliwości)
__________________
"Czemu nas tam nie ma gdzie za darmo wszystko dają...."
"płoń płoń płoń parlamęcie niech spali cię ogień na historii zakręcie"
|