Te ograniczenia dotkną tylko graczy w chinach. Jest to kraj w którym zablokowano dostęp do niektórych stron internetowych, w którym istnieje urząd przeczesujący codziennie sieć w poszukiwaniu treści "nieodpowiednich dla obywatela Chińskiej Republiki Ludowej", więc trudno się dziwić że wprowadzono takie ograniczenie...w końcu to wpływa na wydajność ludzi którzy mają uczyć się/ pracować na chwałę państwa. A jak skłonić Blizzard, CipSoft i innych do przestrzegania takich ograniczeń? Bardzo prosto. Albo podpiszecie albo porzegnacie się z największym rynkiem gier online.
|