No właśnie, zapomniałem siewypowiedzieć w sprawie tych symboli...
Obejrzałem film, przeczytałem artykuł osymbolice Narni i tak się zastanawiam...
Kto zaczął ten łańcuszek nadinterpretacji? Takiej symboliki można się doszukiwać wszędzie.
Ktoś tam mówił, że te łakocie, którymi królowa przekupiła jednego z praci są symbolem srebrników Judasza.... w takim razie każda łapówka, czy to w komedii, dramacie, horrorze etc. to symbole tych srebrników.
Idąc dalej tym tropem... wszystko co się dzieje teraz na świecie, to alegoria przeszłości. Np. tragedia z WTC, to podwujna alegoria wieży Babel nie sądzicie?
Zmartwych wstanie Aslana- Zmartwychwstanie Chrystusa. Alegoria trafiona jak przyslowiowa kula w płot. Przyczyny, motywy, przebieg i efekt końcowy tak od siebie różne, że jednym, zezowatym okiem widać, że to nadinterpretacja. Jedyne podobieństwa to ofiarowanie, śmierć i zmartwychwstanie, a to trochęza mało aby trąbić o symbolice.
Nie wiem kiedy to się rozpoczeło, ale z okazji pojawienia sie filmu zostało to spotęgowane, przez wytwórnie filmową, aby zwiększyć liczbę zwolenników filmu. Wszystko po to, aby zyski były większe.
Jakich to cyrków musi się człowiek naoglądać, żeby zobaczyć film...
__________________
I shall strike down upon thee with great vengence and furious anger,
those who attempt to poison and destroy my brothers.
And you will know my name is the LAW
when I lay my vengence upon thee!
Ostatnio edytowany przez Hegemmon - 15-01-2006 o 22:21.
|