Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Chessterr
[...]A natomiast mój kumpel to już ma problem. On dłubie w nosie i je (no wiecie co). Nie dobrze mi sie robi na samą myśl.[...]
|
co w tym obrzydliwego, je to co wytworzylo jego cialo, to tak jak wciaganie karatu zamiast wydmuchiwanie go

nie no zartuje, jest to w pewnym sensie obrzydliwe. generalnie malo jest takich osob ktore moga pochwalic sie tym ze w dziecinstwie tego nie robilo;] ale przykre jest ze niektorzy juz podrosnieci robia to nadal.
ja widzialem ukratkiem przypadek jednego kolesia w mojej klasie. siedzial na lekcji i dlubal sobie w uchu olowkiem, co juz samo w sobie jest dosc... dziwne, zeby nei napisac oblesne. ale to co zobaczylem pozniej poprostu wprawilo mnie wzdumienie i oslupienie. koles jak gdyby nigdy nic popatrzyl na swoja "zdobycz" i najzwyczajniej w sciecie szybkim (wycwiczonym zapewne) ruchem skonsumowal "zawartosc" olowka. teraza to wspominam i az mi ciarki po plecach przeszly

ja z kolei mam wlasnei ten nawyk, ze niechetnie wydmuc***e nos;] tzn jezeli jestem gdzies wsrod ludzi (szkola, pub itp) to uzywam chusteczek, ale w domu to mi sie nie bardzo chce. robie to juz odruchowo. czasem lapiac sie na tym pogardliwie acz z usmieszkiem zycze sobie 'smacznego', jakgdybym byl inna osoba patrzaca na siebie z boku. shiz ;]