nie no ludzie czy wy macie jekies kompleksy na punkcie h4x0rów, wirusow, trojanow. co jakis czas pojawia sie taki temat i "znawca" podpowaiada jak sie obronic a tak naprawde ameryki nie odkryl. inni sie znow wypowiadaja ze nic nie sciagaja lub wszystko skanuja. ja wam powiem ze pierwsza i glowna zasada ustrzezenia sie przed takimi shitami to jest nie dac sie zwariowac! czemu przez jakies gowno mam sobie ograniczac przyjemnosci i dobrodziejstwa netu. dopiero druga jest antivirus firewall itd. chociaz i tak praktycznie niczego nie skanuje bo nie mam czasu
