Widac ty nie rozumiesz co pisze:
-mass healing = cala druzyna moze walic z run zamiast sie leczyc, drut traci 150 many na ture, wali z burstow, palki z sd ryce z explo. Wychodza na tym lepiej niz jakby sie sami uhali.
-sorc wchodzi ( zakladajac ze jest w ekipie nie-sorcow ), wali UE, moze drugie, zostaje bez many, staje w miejscu i leczac sie wali bursty. Reszta ekipy musi sie leczyc, sila ognia spada o 2/3.
-druid wchodzi _BEZ_ manashielda ( bo po co ), zaladowany m-ringami i e-ammy, tak, aby zredukowac sredni dmg do ok 700. Na 140 lev ma wystarczajaco many, zeby rzucac massy przez ponad 50 sek, podczas gdy palki ( ~110 lev ) z samych sd zabija demony w okolo ~30 sek ( krocej dokladajac p-bolty + bursty ). W ostatecznosci moze pod koniec walic exira sio na siebie, palki uhy na siebie i koncowka z burst + bolty.
podsumowujac:
Wydaje mi sie ze jest to nawet bezpieczniejsze rozwiazanie niz normalna walka ekipy palkow/knightow, lepsze leczenie, znacznie wieksza sila ofensywna, mniejsze ryzyko silnego kombosa ( bo czas spedzony tam jest kilka razy mniejszy ). Dlaczego nikt tego jeszcze nie probowal ? Moze nikt na to nie wpadl ? Do czasu Templara kazdy twierdzil ze wykonanie anni~ drutem ponizej 150 lev jest praktycznie niemozliwe a widac jest inaczej.
-jesli ktos expi na behe to robi to z sd. UE na 2-3 sztuki to marnotrastwo, lurowanie wiekszej ilosci jest ryzykowne bez mana shielda, z mana shieldem to strata many. Do tego wlicz czas tracony na picie mfow dziesiatkami ( w przypadku run zmieniasz tylko bpek ).
-exori vis >> geb, e-wave
edit:
Poza tym nie widze problemu zeby druid pil manasy podczas walki, w koncu cala jego rola opiera sie na rytmicznym naciskaniu hotkeyow. Troche multitaskingu i by sie udalo.
Ostatnio edytowany przez Vil - 24-01-2006 o 12:46.
|