Zobacz pojedynczy post
stary 08-06-2004, 13:46   #1
Lord Godvan
Użytkownik forum
 
Data dołączenia: 24 02 2004

Posty: 16
Domyślny Powerabuse na Danubii :(

Straszna rzecz...
Jestem sobie bardzo przeciętnym graczem, gram jakieś 7 miesięcy, druga postać teraz (26 lvl 39 ml - druid). Czasem gram długo, czasem gram mało. Zależy od dnia i ilości czasu.
Ale ostatnio nawet jak mam czas to nie zabordzo mi się podoba pomysł grania... Z tydzień temu Miałem zapłacić (nie powiedzieli ile najśmieszniejsze ) za to że zabiłem kogoś... Oczywiście nikogo nie zabiłem. Jak już ustalilismy że nikogo nie zabiłem (bo jestem spokojnym i uczciwym graczem) to się okazało że jednak go nie zabiłem tylko zaatakowałem :/ ale sprawa przycichła bo wykorzystałem swoje mocne znajomości. (btw to byli polacy )
Dziś znów okazało się jaki ten świat jest nie fajny dla 'przeciętnych' graczy. Wracam sobie z amazon camp (wypadł mi p-arm), i zagradza mi drogę jakiś gracz.. Po chwili okazuje się, że dochodzi do niego drugi i mnie atakują... Knighty 49 i 61 lvl. Nie pytajcie jak ale udało mi się uciec (oj długa była pogoń). Co się okazało? Jakiś czas temu byłem na moich pierwszych GS'ach i z 3 wypadły mi k-legsy. Na swoje nieszczęście pochwaliłem się nimi 15 minut później okazało się że mu je ukradłem, bo on był celem, że my się wpiep**yłem itp itd. Jako że nie lubię nadużywać znajomości (a znajomości też nie lubią być nadużywane ) ustaliłem z gościem że zapłacę mu 6,5k... Później nie było mnie przez tydzień i gość stwierdził że odda sprawy siłom wyższym... reszte historii już znacie..
Jak już wspominałem jestem spokojnym, nie wchodzącym nikomu w drogę graczem... tylko chyba takie moje szczęście.
Jeśli też spotkaliście się z takimi nadużyciami to napiszcie... A jak ktoś jest gotowy zaoferować protekcję albo miejsce w gildii byłbym wdzięczy..
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły na to jak sprawić aby Danubia była milszym miejscem proszę o propozycje.

Pozdrawiam.
Lord Godvan jest offline   Odpowiedz z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.