Zobacz pojedynczy post
stary 26-01-2006, 12:41   #237
pawlon
Użytkownik Forum
 
pawlon's Avatar
 
Data dołączenia: 31 03 2004

Posty: 490
Stan: Aktywny gracz
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez szkodi
mowisz zmiana? lojalnosc to najwazniejsza dla mnie rzecz. a musisz wiedziec ze bylem zawsze lojalny foedus regum. Z nimi walczylem wszedzie w tym na Nebuli gdzie razem z Patriots utworzylismy Phyrexians. Tam wszyscy pokazali mi jak lojalni sa. A mnie nie obchodzi kto jest Polakiem czy nie. Wiadomo ze nie latwo walczy sie przeciw kumplo, ale i tak zawsze sa tego 2 strony. Neutralnym bym nie mogl byc. Odejsc tez nie moglbym bo to ukazaloby brak lojalnosci. Bierzcie tez Tibie jako gre :>

@tor lar : :*****
lojalni? kiedy wrociles na galane to kto z patsow ci pomogl? jesli ktos w ogole?
sam teraz biegasz z red skullem i sie cieszysz - no coz widac niektorym tak mozliwosc zabijania uderzyla do glowy ze nie licza unjustow...

lojalny zawsze dla fodeum? haldir w wojnie... IS vs pats, szkodi biega po aab i krzyczy "nie bijcie mnie ja nie jestem w wojnie" po czym i tak padl przez tych jego juz wtedy "wiernych" przyjaciol.

brak lojalnosci to okazalo zaczecie lizania im dupy jak tylko przyszedles na galane, od pierwszch dni. no ale coz to tylko gra czyz nie? ale kontakty z ludzmi i nawiazane przyjazni/znajomosci moga byc prawdziwe, i to z nimi walczysz, z przyjaciolmi, nie z pixelami w grze.
__________________
Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska.
pawlon jest offline