Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Taka Tuca
Dzisiaj expilem sobie na beho na fibuli. Wszystko bylo ladnie, dopoki podczas lurowania beho w bezpieczne miejsce do ubicia (!) wylaczyli prad! Od razu sie zdenerwowalem, gdyz wiedzialem co sie ze mna stanie. Prad wlaczyli po poltorej godziny. Ja szybko wlaczylem komputer i tibie zeby pobiec po cialo i byc moze odzyskac to co mi wypadlo. Jednak ku mojemu zdziwieniu nie zalogowalem sie w swiatyni, tylko w miejscu, w ktorym wylaczyli prad (z full hp czyli nic nie stracilem), a beho, ktorego lurowalem (tak przypuszczam), zaczal mnie atakowac. Ucieklem szybko i przezylem.
Powiedzcie mi, jakim cudem nie padlem? Przeciez podczas wylaczenia pradu mialem status "battle"!
|
Ja miałem dokładnie to samo. Mi sie wydaje że jak wyjdziesz z gry np. w ten sposób pez naciskania ctrl+q, ctrl+l i przyciski program nie traktuje tego jako śmierć więc nawet to lepiej. Można tak spróbować przy jakimś PK gdy sie już nie ma szans. Po prostu odłączyć prąd
I jeszcze hp i mp miałem jak po dead na maksa ale wcześniej miałem tylko 10mp i 190hp (max hp mój wtedy to 220)