Tengu wygra poniewaz chodzi w większych grupach, jak jest pokazane na filmach, a to że Nizahe nie umarł to jest bardzo zadziwiające... jak osoba na którą poluje Tengu, może się uratować przed naporem kilkunastu graczy naraz. Rozumiem że Fire tesh chodzi w grupie ale z tego co widziałem to Tengu jak idzie na kogoś z Fire to jak "Potop", nie ważne jaki lvl, ważne ile. (prosze nie komentować tego dopiero się wczulam w klimat wojny

)