Książkę kupiłem w sobotę koło 14, skonczyłem jeszcze tego samego dnia.
Czyta się szybko, łatwo i przyjemnie- i to jej główna zaleta.
Odnoszę wrażenie, że pani Rowling skończyły się pomysły- ten tom jest po prostu nudny. :/ Połowa książki to nużące wspomnienia z życia Voldemorta czy poszukiwanie horokruksów (debilna nazwa swoją drogą). I jeszcze problemy uczuciowe bohaterów- stoją mniej-więcej na poziomie idotycznych lekturek dla nAstoLatk00ff.
__________________
clipside of the pinkeye flight
i'm not the percent you think survives
i need sanctuary in the pages of this book.
gestating with all the other rats
nurse said that my skin will need a graft.
i am of pockmarked shapes
The vermin you need to loathe.
|