No taa, tez mi cholera nieliniowosc-wystarczy ze jako pierwszego napotkaz takiego NPCa to masz taki sposob, siakiego-siaki sposob...Wszystko nie zalezy od twoich zdolnosci myslenia, tylko od tego, w jakiej kolejnosci bedziesz odwiedzal kolejne dzielnice i zjaka uwaga je bedziesz przeszukiwal.
Z tym baldur.ini to NIE CHODZI mi o to, ze to jest za trudne, tylko o to, ze zeby UZYWAC cheatow w BG, trzeba SAMEMU je ustawic. W falloucie masz te cheaty zaimplementowane w kodzie gry i zupelnie przypadkowo sie na nie natykasz...I to jest bez sensu.
'W f2 ominiecie napieprzanki wymaga odrobiny pomyslunku'...Tak oczywiscie. Omin walke, gdy na pustyni nalge wyskoczy ci karawana bandytow. Albo przejdz jaskinie Gecko bez wystrzalu. To by sie przerodzilo w Commandos:behind enemy lines

Ani razu nie zakladalem habita. Sklaniam sie bardziej do farta. W BG nie ma takich bezsensow, ze dialog zalezy od farta...
NO LOL ten chlopczyk to nawet nie wiedzial o tym, ze ty masz innego questa, co ty myslisz, ze caly Faerun zna sie nawzajem czy co??? Po prostu chlopczyk mial klopoty to do ciebie zagadywal, a ze wczesniej p0rzyjales innego questa to twoja sprawa...POWTARZAM-JAK NIE WIESZ TO NIE P****OL
Te drowy mieszkaly pod ziemia i sie nie mieszaly do spraw powierzchni. Poza tym, do Podmroku wogole malo kto wlazil. No i of korz te drowy mialy tam cale maisto to by bylo nieco ciezko je wybic...(mowie z perspektywy kogos majacego osade niedaleko Podmroku-przeciez by nie wsyylal ludzi na smierc do drowow...)A tak to po prostu ktos kiedys uslyszal o niewidzacym Oku i wiedzial, co trzeba zrobic zeby je zniszczyc...Jakby nie bylo rozdzki szczelinowej, to pewnie by ci tego nie zlecali, bo by uwazali, ze to bez sensu i nie ma nadziei

A w Falloucie to kurde wysylaja pojedynczego goscia zeby wymordowal baze pelna supermutantow...Pomijajac to, ze do tego czasu supermutanta kroiles jedna seria z obrotowy, to spojrz na to z realistycznej strony-maly, watly czlowieczek a z drugiej strony horda wyhodowanych laboratoryjnie gowien...Slabo?
Jak chcesz, to ci moge przejsc gre zla postacia. Jak tylko bede mogl se spowrotem wgrac bg2(z pewnych wzgledow musialem je zmazac) to ci przejde zlym kurde DRUIDEM na SZALENCZYM poziomie trudnosci, jeszcze solo. Poza tym o to chodzi, zeby gra byla ciezka.Jak masz za latwo, to potem nic ci nie zostaje w pamieci-a jak myslisz, po co w kazdej grze gdzie sa do wyboru poziomy trudnosci to praiwe zawsze umieszczaja 'Impossible' gdzie komp 2x szybciej wszystko robi???ZEBY BYLO TRUDNO, A PO CO??? Poza tym, w bg2 to DOBRZY npc(o charakterze dobrym) byli ciancy jak barszcz, a zli wymiatali(Korgan,Viconia,Edwin)... Zaloze sie ze nie przeszedles bg2...
Jaki 'myk'? Chodzi ci o to, ze mozna mordowac, a mozna wygadac przejscie? Wioska svirfnebli w Podmroku(straznikow mozna bylo zabic mozna bylo se wygadac droge), Tamoko tuz przed Sarevokiem(dalo sie jej powiedziec, ze walka jest bez sensu). I masz po jednym przykladzie w obu BGach.
A te twoje 'sposoby' na questy w Falloucie...Kazde sprowadzaja sie do tego samego pod inna przykrywka. W Navarro jak wziales Adv Power Armor i tak cie atakowali i trzeba bylo se wyrabac droge. Jak byles kobieta, to trzeba bylo z siebie robic lafirynde, zeby przejsc dalej droga pokojowa. Chop Shop Boys...Taaaa, pogratulowac...Co prawda te wszystkie sposoby to:1. WYmordowalem ich z Bozara 2.Wymordowalem ich z rakietnicy 3.Moi sojusznicy ich wymordowali 4.Przeruchalem go tyle razy ze wybuchnal 5.Wygadalem sobie naprawe auta. AAA ZAJEBISTE SPOSOBY WIESZ??? Poza tym, wole LINIOWE questy w BG, niz takie "nieliniowe" w Falloucie. To nawet ciezko nieliniowoscia nazwac...To by bylo nieliniowe, jakby bylo kilka NAPRAWDE ROZNYCH DROG. A nie, ze wygadanie w jeden, drugi, trzeci i wymordowanie-czwarty sposob. Gdzie tu widzisz qrwa nieliniowosc? Nieliniowe to by bylo jakby np dalo se wygadac przejscie, wymordowac ich, pojsc do mafioza i poprosic o pomoc(to bylo New Reno to mowie do mafioza) i np podpalic cala bude i zazadac haraczu. A nie wymordowac tak, śmak i owak.
Wcale nie musisz isc do Vault13.Jasne.A tymczasem Arroyo se zdechnie. Madry jestes(dla niekumatych-GECK jest tylko w V13... no i na platformie, ale zanim tam dotrzesz to juz bedzie THE END)...
Poza tym, w Falloucie walki sie sprowadzaly do walenia na oslep, w BG trza bylo jakiejs taktyki(magia, strzaly, miecz, zliczyc trudno). W falloucie przysypialo sie po kilku gadkach, w BG trzymaly one klimat i byly ciekawe(ale nie w ten sposob ciekawe, ze nagle ci gosc powiedzial, ze nie ma duzo szczurzyzny w makaronie czy cos). W fallout wszystkie lokacje wygladaly podobnie-w BG kazda byla inna(w dokach czulo sie zapach morza, qrde!!!). W fallout bylo raptem 10 rodzajow broni i pancerzy, w BG...Jakbym ci je wyliczal to bys zdechl zanimbys doszedl do polowy spisu. Fallout2 byl troche na sile(opowiadal praktycznie o tym samym), BG2 nie i na dodatek Interplay WIEDZIAL ze kolejne czesci bylyby na sile, wiec wypuscili Tron Bhaala i zakonczyli serie z klasa. W Fallout 3 na BILION procent bedziesz szukal innego wyjebistego przedmiotu, ktory uchroni twoje zlote rybki przed zaglada, a gdy go znajdziesz, okaze sie, ze trzeba uwolnic orke, zamknieta bestialsko w ruinach wysadzonej dwukrotnie Bazy Wojskowej.
Aha jedna rzecz-looknij na rpg.gery.pl na topliste RPGow

Przyznam ze kiedys Fallout 2 byl na 1 miejscu, ale to bylo w czasach, gdy UO nie doszlo na topliste a BG2 bylo w Polsce od tygodnia.Teraz F2 na 4 miejscu, a BG2 na drugim GWAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAAAAA
