Moim skromnym zdaniem , ta wojna nie powinna mieć miejsca. Po dwóch stronach są bardziej przyjaciele niż wrogowie, ja nie mialem wątpliwosci co do tej wojny, nie ma ona sensu. Jedna rzecz która mnie "zasmuciła" to to , co powiedizal mi chealino po rozmowie z yamahati,
yamahati byla bardzo dobrym przyjacielem chealino i odwrotnie, wiem bo byłem z nimi kilkakrotnie na huntach i dało sie zauwazyc ze przepadaja za sobą, natomiast gdy chealino dołączył do Alderath, rozmawiając z yamahati ta powiedziała mu , że jezeli chealino chce to bedą przeciw sobie walczyc i na koncu "bye" , jak mozna z dobrych kumpli przerodzic sie we wrogów, nie neguje tego ,ale cos z tym nie tak.
Ja sam znam 3\4 osob z obu gildii i musze powiedzieć że mam z nimi przynajmniej dobre kontakty i o nikim po blizszym poznaniu nie moge powiedziec ze jest zły, abuser itp.
Nie pozostaje mi nic jak tylko życzyć obu stronom powodzenia, bo nie mam swojego faworyta, mam nadzieje ze moji znajomi z przegranej gildi nie odejda z Iridii bo bedzie mi ich bardzo brakowało
Tak wiec powodzenia,
ps yamahati jezeli to co mi chealino napisał do mnie nie jest prawda , bardzo bym prosil o sprostowanie, wkoncu jestes moją młodszą mamą
