Ooo, gratz za temat

W M:tG gram... hmmm to będą już 2 lata. Jak ten czas leci

Z początku grałem niebiesko-czerwoną talią. Nawet dobrze mi się grało, ale gdy zobaczyłem możliwości elfówki, szybko się przeżuciłem, no i nie powiem, jest znacznie lepsza od mojej starej talii. Najlepsza karta? Trudno wybrać, bo to zależy od sytuacji, ale przede wszystkim Timberwatche (dodają +x/+x tapnięciem, gdzie x to liczba elfów w grze), a do mojej starej talii pasował idealnie artefakt "Sword of Kaldra" z Mirrodinu of coz

Mój qmpel ma świetny artefakt - Mirrari (kopiuje zaklęcie, jeśli zapłacisz 3 many [potęga

]). Jednak i tak nie jestem jakimś tam dobrym graczem, bo często przegrywam, choć w duelach nie jest najgorzej
@ Dźwiedź: Hmm, całkiem niezły pomyślunek

Trzeba będzie wypróbować

Już to sobie wyobrażam: "Wchodzicie do karczmy, rozglądacie się wokoło. Spostrzegacie tłum ludzi przy jednym ze stołów. Gdy podchodzicie bliżej, okazuje się, że dwóch mistrzów tego miasteczka gra w M:tG. Postanawiacie wyzwać jednego z nich." Niezłe
