PK to prawdziwa plaga. Mnie zabili tylko raz, ale za to jak boleśnie, mianowicie spadł mi poziom na 7 i stracilem dobre przedmioty w bagu. Na szczęscie tam gdzie ja gram(Titania, miasto Venore) niewielu ich widziałem, chyba ze 3-ech, ale widziałem za to jak innych załatwiają. Szkoda, że na PK nie ma rady bez silnych kumpli. Najbardziej denerwująca śmierć z ręki PK jest taka bez powodu. Wtedy ma się uczucie, że jest się ofiarą losu

.