W B.Y.O.B ta gitara jest na nieco złych ustawieniach i przez to traci na mocy oryginalnego kawałka. Perkusja nieco trąci pałką, bo próbuje się synchronizować z gitarą i nie do końca to wychodzi.
Przejście w 00:11 jest po prostu za słabe i kiepsko wyczuwalne.
Generalnie cover jest przeciętny, bo w zbyt małym stopniu naśladuje oryginał - nie mówię, że masz zrzynać nie do poznania z utwóru (bo Children of Bodom i Disturbed udowodniło, że można nagrać oryginalne covery. :-)), ale jednak powinien dziedziczyć wystarczająco sporo z brzmienia utworu, a tutaj to nie wyszło.
Cigaro jest słabe, gitara jest CHOLERNIE nierówna i strasznie bucząca.
Metalliki nie trawię, więc coverów nie testowałem - bo i tak się nie znam. ;-)
__________________
*+10 punktów do lansu
|