08-02-2006, 11:40
|
#207
|
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 22 12 2005
Posty: 201
Stan: Niegrający
|
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Mynyx
z tydzień temu stwierdziłem słusznie, że moje skille są badziewne. postanowiłem ostro nadrabiać. i tak nadrabiałem i nadrabiałem aż tu przedwczoraj wpadłem na "genialny" pomysł aby zostawić mojego knighta na noc by skillował sam  dorwałem kumpli co afkuja i dołączyłem się do nich. łącznie było nas pięciu, dwóch pallów, 2 knightów i sorc summonował summony  ja treniłem na ghoulu. wszystko pięknie obmyślone było, ustawiliśmy się z dala od miast, bezpieczne miejsce teoretycznie, blisko gh. co mogło być źle? odszedłem od kompa i ułożyłem się do snu. rano wstaję, patrzę... a tu świątynia! myślę sobie: "kur.. jakiś typ mnie musiał rozwalić". wchodze na tibia.com a tam napisane, że zginąłem od wolfa  jak mi później powiedzieli kumple, typowi prąd odłączyli w domu a wtedy wszystkie wolfy co były nam pomocne do skillowania shieldinga poszły na mnie  nie utrzymałem 5 wolfów i dedłem. warto zaznaczyć że padłem knightem na 28 lvl 
|
ladna bajka! po 15 minutach AFK cie wylogowywuje!
|
|
|