zgodze sie z kolega wyzej....sam bylem w Avis...upier***smy ludzi praktycznie za nic (jakies blachostki)...tzn ja zadko bralem udzial,ale Nizahe byl jest i bedzie taki ze jak ktos bedzie doganial go z lvlem dorownywal w umiejetnosciach etc to porostu bedzie ten ktos padal...btw Fire zaczelo takie cos typu"idziesz do fire albo po wojnie masz hunta"sam tego doswiadczylem i paru moich kolegow z rl

jestem za tengu bo tam ma duzo duzo kumpli...jeszcze nie dlugo bylem neutral ale po tym jak Nizahe nas tzn nasz trion oklamal to pomagam tengu
Darth~ mowiles mi zebym byl neutralny i zebym nie dolaczal...ze tengu to jest gwozdz do trumny,ale po wojnie jak by fire wygralo bym padl za nabijanie lvli -.-i w czasie wojny zabawa z volltiem

ale teraz to nvm....