Wiecie ja mam dwojakie podejscie do narkotykow. Osobiscie uwazam, ze to scierwo: czy to trawka czy to dropsik, czy to cos innego. Ale tez uwazam, ze kazdy dorosly czlowiek doskonale wie co dla niego jest dobre - i jezeli 20, 30, 40 latek chce brac - niech bierze. Co mi do tego? Jego zycie, jego wybor.
Co do trawki, to na dzien dzisiejszy uwazam, ze powinna byc dostepna od 18 lat. Wg danych statystycznych ok 2mln Polakow palilo trawke. Ilu z nich stalo sie narkomanami? Tego nie wiem. Ale wychodzac na miasto jakos nmie widze cpunow;]
Jest tez pewne glupie stwierdzenie, ze palacz maryski siegnie niedlugo po cos twardszego. Kiedys tez tak zreszta twierdzilem. Ale okazuje sie, ze nie: jeseli palicz czysta trawe bez domieszek siegniecie po cos twardszego ci nie grozi, bo THC nie wywoluje "apetytu" na inne substancje.
Co do uzaleznienia: trawka uzaleznia - ale tak samo jak fajki, alkohol itp. Jezeli palisz regularnie to sie uzaleznisz. Normalne. Tylko przciez wszystko jest dla ludzi - i dlaczego JA nie moge sobie zajarac od czasu do czasu nie lamiac przy tym prawa?
Zreszta wydaje mi sie, ze trawka - predzej czy pozniej - bedzie legalna. Akceptacja pewnych zjawisk trwa latami. Wyobrazcie sobie, ze ladujecie na odcietej od swiata wysepce, gdzie ludzie nie maja dostepu do lekow. A wy - ni z tego ni z owego potraficie ich ze wszystkeigo wyleczyc. Tubylcy beda sie was bali bo nie wiedza czy to co robicie jest dobre, czy zle. Tak smao jest z trawka.
__________________
"Miła, błagam, nie zrozum mnie źle
Kocham cię tak jak swoje przestworza pokochał wiatr"
Moj jogger
|