Cytuj:
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Efektem podawania czystego THC, we wzrastającej skali stężenia są:
* stan głębokiego odprężenia (mała dawka)
* wzrost apetytu, wzrost wrażliwości na zapachy i smaki (mała dawka),
* wzrost wrażliwości słuchu i wzroku (średnia dawka)
* zaburzenia orientacji w przestrzeni, podrażnienie, stany euforyczne (duża dawka)
Badania medyczne potwierdziły, że THC podawany pod kontrolą powoduje wzrost apetytu, wzrost odporności organizmu i ogólną poprawę nastroju - szczególnie u osób ze skłonnościami do depresji. Niektóre badania wskazują też, że THC wywołuje reemisję niektórych form raka oraz zmniejsza ryzyko zachorowania na AIDS u osób zarażonych wirusem HIV. Najnowsze badania wskazują również na zapobieganie przez THC miażdżycy naczyń krwionośnych (wiąże się on z niektórymi komórkami krwi uniemożliwiając im nieprawidłowe gromadzenie się w naczyniu i tworzenie "złogu" będącego podstawą do tworzenia się blaszek miażdżycowych).
Inne badania z kolei wskazują, że długotrwałe spożywanie THC skutkuje problemami z pamięcią, większą tendencją do popadnia w depresję oraz utratę motywacji do wysiłku. Ze względu na to, że THC jest obecne w marihuanie i haszyszu, badania nad jego szkodliwością są w wielu krajach kwestią polityczną i bardzo często podawane są sprzeczne dane na ten temat przez różne ośrodki badawcze.
|
Pogrubiłem fragment nie dlatego, żeby ktoś zwracał uwagę bardziej na niego, niż na resztę, ale dlatego, że chcę napisać o co tam chodzi. THC po prostu sprawia, że jest ci przyjemnie kiedy zażywasz - ale kiedy skończysz, to jest ci gorzej, niż na początku. Oczywiście nie jest tak od pierwszego razu, zaczyna się tak dziać dopiero później. I dlatego sięgasz po więcej, żeby znowu ci było dobrze i masz błędne koło. Czy nie mylę się?