A wiec mialem duzooo charow, jak chcecie moge opowiedziec moja historie z Silvera...
Na poczatku byl Ruthless Sniper, to byl char aby uzbierac pieniadze na eq knajta, wiec gdy juz uzbieralem ztworzylem knighta-Neoxera.
A wiec, zaczolem Neoxerem, skillowalem skillowalem i az na 15 levelu z 50/50, wstapilem do Red Warriors, najlepszej gildi polskiej jakiej bylem kiedykolwiek! To byly piekne chwile, kazdy sie lubil i bylo massowe skillowanie pod gh, tego sie nie zapomina. Kiedys kolo 20 levelu zabilem red skulla razem z Mati Bestia (Loot: K Arm-Bs-Drag Shield-Crus Helmet-P Legs), skonczylo sie wtedy zycie nooba, zrobilem 60/60 i expilem na soldierach a czasami bloczylem dragi lub gsy. Pewnego razu na 28 levelu poszedlem na EF, najpierw padl Dawergo, gdy probowalem odzyskac cialo tez padlem, wrocilem po swoje cialo, i znowu padlem przez laga, to na co ciezko pracowalem (C arm, Vamp Shield), wylecialo skonczyly sie moje marzenia, zaczolem pekowac, zabilem pare osob i spadlem na 26 lev. Nastepnie byl hak i rookowane postaci do 15 levelu...
Kupilem Sorcusia jedusinskiego, ( onim nie bede opowiadal), i przez nerwice 62 RP, (Ktory mnie huntowal za niby thief), zAbil mnie i tak skonczylo sie na sorcusiu (bylo to na 28 lev, tak jak neo)....
__________________
|