HiHo.
Czytając ten cały temat...(50 stron -,-') stwierdzam:
~40% poświęcone jechaniu Vaikora i jego ripostach.
~20% piłka nożna.
~10% Dzieci, które nie dorosły.
~20% Cosa~ ish teh shit.
~No i to na co każdy tu liczy...Czyli aż 10% poświęcone wojnie ^^
Teraz o zabijaniu kolegów.
Jak większość pacc players wie łodź Venore jest dość istotną łodzią w podrózowaniu między wsypami.... Pare dni temu wybrałem się do Venore (chciałem wysłac z dp moje all d hamy, które uzbierałem na Dragon Lair), na łodzi spotkałem Lord Mortula, Master Exzoa i jeszcze paru graczy z Tengu.. Master Exzora atakował jakiś nuub char (9lvl)...Napisałem do Lord Mortula..HiHo... i co się satło? 9lvl nuub char pana Russela I~ napisał do mnie, że widział mnie na łodzi z Tengu i pytał się czy chcę za to zginąć? Jak miałem ominąc tą łódź? Tratwe sobie postawić? Późnije tego dnia, stojąc pod domkiem spostrzegłem zbliżającego się Russela więc czmychłem do domku ^^
Wniosek?
Okie. Tengu zabija koegów Fire taa? Cosa to PA? Taa?
No i co z tego....to jest wojna...W każdej wojnie giną także cywile..
Cosa jest bebe...no pech...Ale czy Fire nie ma także takich graczy?
<Może nie ten am poziom>
A jeśli ktoś chce wiedzieć za kim jestem...<Wy***a~>
Ale szczerze mówiąc wolę, żeby wygrało Tengu..
Nie żebym Fire nie lubił...No ale władza musi się zmieniać...Najwyżej będziemi mili na tronie większych PA i co z tego?
And btw.
Tibia to ma być gra, gdzie nie jesteś Szwedem, Polakiem, Brazylem, etc. Tylko Tibijczykiem....Niestety to co się dzieje zupełnie mija się z tym założeniem...
Ale gadka, "Czemu mnie zabiłeś? Przecież jestem Twoim rodakiem...?" No okie...Jesteś Tibijczykiem tak jak ja...A w tej grze panuje totalny samosąd...więc? W/e ^^
Your's
Xome