Zwykle ludzie ktozy zaczynaja grac na PvP zostaja na PvP i na odwrot, sa pojedyncze przypadki, ale z regoly znajdujemy cos co bedzie sie nam podobac w obojetnym przypadku i dostosowujemy sie do tego.
Cytuj:
No wlasnie sam mi przytaknales. Koles zrobil 100 lvl w miedzyczasie kradnac, oszukujac itede itepe. Na serverze PvP gosciu w tym stylu bez znajomosci nie zrobil by 15 lvl
|
1. Koles zrobil 86 lvl w zaskakujacym tempie (przez dlugi czas #1 na Secura), pozniej przeszedl na emeryture, a jeszcze pozniej sprzedawana postac byla kilkakrotnie, w sumie im nowszy wlasciciel tym gorszy noob byl (zaczelo sie od kraciezy loota wczasie huntu, pozniej lurowanie a na koniec okradzenie polowy high lvl na Secura).
2. Przypomnij mi jak sie nazywa najmocniejsza gildia na Isara i powtorz jeszcze raz to z dochodzeniem do 15 lvl - jesli masz lvl 100+ to uwierz mi bedziesz mial znajomosci szczegolnie jesli jestes zainteresowany mokra robota.
Co do bicia noobow na PvP... swojego czasu zalozylem postac na Amera, expujac sobie spokojnie na dwarfach i rotach zaczal mi sie wbijac do walki jakis koles na 8 lvl, troche sie klucilismy a skonczylo sie na tym ze strzelilem w niego pare razy z luku i uciekl... 10 minut pozniej koles na 40+ lvl pisze ze mam placic 20k albo Rook bo okradlem jego kolege... po pasjonujacej ucieczce i stracie kilkunastu UH udalo mi sie zlapac dywan na Edron.
Wiec zastanowil bym sie jeszcze raz nad tym argumentem ze mozna zabic nooba na PvP ktory przeszkadza.
Na PvP za to sa sposoby zeby sie pozbyc low lvl, wystarczy wykozystac fakt ze wiekszosc potworkow sie przerzuca i taki koles na 20 lvl nie ma zwykle szans z potworkami na ktory poluje lvl 50+ (fajnie sie pozniej tlumaczy takiemu komus czemu nie przyniesiecie mu ciala)
No i sprawa kradzierzy:
1. Po ostatnim update zostaly dodane takie fajne skrzynki pocztowe gdzie mozna wyslac loot prosto z miejsca expienia - jeszcze nigdy mi nie ukradziono lootbaga od czasu jak one sa (trzeba byc PAC)
2. Czesto na Edron na Secura ciagne lootbaga z orkow do domku lub depo (czyli przez cale miasto prawie), zwykle albo mnie ludzie ignoruja albo sie grzecznie pytaja czy moga zajrzec (tak samo tutaj tez nigdy nie stracilem lootbaga).
A lazenie za kims jak to ktos tu wczesniej sugerowal jest skuteczniejsze niz sobie wiekszosc ludzi wyobraza, jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby nawet osoba ktora wielokrotnie zabijala mi potwory treningowe wrocila po tym jak przez 10 minut za nia lazilem.