Mhm... cieszmy się, że już po wszystkim.
Kiedyś byłem zarówno w Naturals, jak i w Power of Flames.
Z naturals wyszedłem, gdy przypadła mi rola "sędziego" w tzw. aferze blurobowej. Potem wstąpiłem do PoF, choć siedziałem tam naprawdę krótko.
Nie mam nic do żadnej gildii, no ale musimy powiedzieć sobie prawdę:
Naturals kiedyś było dobrą gildią. Niestety, Druidek i Wot nawpuszczali tam (w dobrej wierze) hołoty, co musiało się kiedyś tak skończyć. Kilka dni temu byłem też liderem gildii Jedi Power, w której były lider pozostawił niestety, oprócz spoko ludzi, kilku(nastu) noobków. Skończyło się tym, że dedłem 2 razy (look at my tibia.com). Kilka dni później miałem hacka (o tym na końcu). Całe szczęście, to spowodowało rozwiązanie tej gildii. Piszę "całe szczęście", ponieważ sprawiała więcej kłopotów, niż dawała zysków.
Aa, i jeszcze 1 rzecz.
"nub chónted oddawaj moje ITENS or ded"
Naprawdę miałem hacka.
Czy to moja wina, że hacker obzdryngolił GH z itemków wartych kilkadziesiąt K?
Jakbym o tym wiedział, nie brałbym liderstwa.
Zaoszczędziłbym Wam strat.
Pozdrawiam
PS. Gdy odchodziłem z Fortka, krzyknąłem w dp "Legend of TALIS EWAR never dies".
Wszedłem sobie raz na tą postać, żeby nabić red skulla, i zostałem _ZASPAMOWANY_ przez priv msg od moich kolegów, którzy namawiali mnie do powrotu.
I wróciłem. Dzięki nim: Irasek, Sanczo pancza, i inni.
Dzięki
Ostatnio edytowany przez Talis Ewar - 23-02-2006 o 15:56.
|