Jeśli przyjadą studenci z łbem na karku (lub absolwenci), to można zrobić spotkanie w Kraku. na trasie Kraków - Katowice lub w ogóle gdzieś w okolicy. I wtedy mi wisi, czy grają w Tibię, czy w piłkę, czy co tam jeszcze - ważne, żeby nie stronili od piwa i mieli poczucie humoru

W żadne inne spotkanie się nie mieszam.
Jeśli grupa licealistów będzie próbowała zrobić coś takiego - życzę wytrwałości i szczęścia.
W przypadku gimnazjalistów i młodszych: nie ma sensu kupować kredensu.
Było to już omawiane nie raz na forum. Za każdym razem pojawiało się więcej problemów niż konkretnego planu organizacyjnego. Dużo by tutaj mówić... Wszystko się sprowadza do jednego głównego pytania: jaki miałby być cel spotkania?