Ja może troche nie na temat napiszę ale zbliżone to będzie. Pewnego dnia mój brat (mag) ćwiczył sobie z kolegą (knight) który mieszka w bloku obok nas. To była chyba sobota albo niedziela po południu bo strasznie dużo ludu na serwie. I tak sobie ćwiczą , mój brat robi runki a tu nagle wszystko siada ( prąd)

. Zaraz się łapie za telefon i dzwoni do kolegi a u niego to samo. Prądu nie było z kilkanascie minut. Później patrza na stronie a on dalej online :O i zonk. nie wywaliło ich przez jakies ponad 30 min. Nie mżna się było zalogować bo zasrane ludzmi i kolejny zonk. Kolega patrzy na stronie i ma śmierć :O :O . Zabił go mój brat. Później jak już stracił nadzieję to ja siadłem do kompa i czekam może się uda. I JEST. Zalogował się. To były ostatnie sekundy jego życia bo pół minutki później już też by nieżył , ponieważ dowalił siędo niego bear i 2 sneaki ,kótre go zatruły a miał juz tylko 11 HP . Więc jemu się udało

ale kolega zginął ?(