A ja nie podchodzę do tego hurraoptymistycznie.
Owszem, wszystko jest ładne, piękne - ale póki co zapowiada się równie "rewolucyjnie" co The Sims, Black & White czy The Movies. Wszystkie są na dłuższą metę nudne i wtórne.
Sorry, na mnie to nie robi wrażenia - B&W miało być symulatorem boga, okazało się nietypowym RTSem z elementami tamagotchi. The Sims jest nudne jak cholera, a The Movies to ordynarna giera ekonomiczna, dodatkowo zrzynająca z The Sims. Tak więc jestem nastawiony mało optymistycznie na takie projekty, póki nie wydadzą przynajmniej grywalnego dema, nie uwierzę w rewolucyjność tej gry.
__________________
*+10 punktów do lansu
|