Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Krzesław
Prędzej czy później zginiemy wszyscy, więc czym sie martwić??? Szczerze mówiąc wole umrzeć na ptasią grypę, niż zostać zgniecionym przez ognistą kulę, czy co tam jeszcze koniec świata ma do zaoferowania...
|
Wolalbym dostac meteorytem w leb, niz umierac przez tydzien w meczarniach
@Topic : przepis na obrone : dobrze sie odzywiac, duzo spac (duza odpornosc organizmu), nie kupowac czyszczonych Ludwikiem kurczakow z Championa za 1.17zl, myc rece, nie wsadzac lap do mordy/nosa, gotowac zarcie. To powinno pomoc przed znanym nam na razie wirusem. Swoja droga, na dzumy, cholery, hiszpanki umarlo kilkanascie milionow ludzi, a tu "ledwo" 200. Przypominijmy, ze tyle dzieci dziennie umiera w Afryce z braku zarcia. Ale dobrze, ze conajmniej sie martwimy o ta grype, a nie maxymalna olewka
