Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shinjix
Ostatnio bardzo popularne myślenie. Kiedys było fajne i oryginalne. Teraz ludzie rzeczywiście nie mają zapotrzebowania na zbawców ludzkości, tylko na nic nie znaczące osoby, które do czegoś doszły. NIestety IMHO taki system staje sie zbyt popularny i w koncu wyjdzie z mody. Tak samo jak typ "zbawcy ludzkości".
|
oryginalnie nadal może być - ale nie, że każda postać jest nadczłowiekiem, zaklinacz, wybraniec bogów, jakieś cudowne dziecko czy co tam jeszcze, którym cokolwiek nie stanęłoby na przeszkodzie oni to pokonają

to by wyglądało jak hollywood
a przecież frajda jest, jak się męczą, mają jakieś zabawne dylematy związane ze swoją psychiką i z sytuacją w jakiej się znaleźli
mogą trafić w niecodzienną sytuację..
chodzi o to, by na początku on był 'początkującą i normalną' osobą (mniej lub więcej

w jej szaleństwo się nie zagłębiajmy - choć to może być bardzo ciekawe gdy ktoś ma jakieś fobie lub schizy) i po prostu dochodzi sam do czegoś, lecz jeśli z góry miałby mieć jakieś ukryte zdolności które się przebudzą nagle w nim i będzie rozwalał wszystko na swej drodze

...
nie no.. może jednoosobowa armia?

tu nie chodzi o to, że ktoś nie może zostać zbawcą ludzkości, tu chodzi o to, że ktoś się takim nie rodzi

i z góry nie jest mu to przeznaczone
improwizacja przecie prowadzi do najlepszych kwiatków na sesji

i zabawniej wygląda, gdy dokonał tego ktoś 'normalny' a nie Rambo lub superman nie z tej ziemi
d.Taube