Ale wy jesteście pomyleni... Jedyny Vaikor wydaje sie być w miare... Co was to wogule obchodzi jak ktos sie odnosi do matki czy ojca ? Co to za wyczyn powiedzieć do rodzica "ty ci*o". Jak ktoś ma luźnich starych to o wszyskim można pogadać bez lizania du*ci. To że wy sie boicie swoich starych i że mówicie do nich "mamusiu daj na lizaczka" to nie znaczy że każdy ma być takim mamisynkiech... Przemyślcie to troch i dorośnijcie
