Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Dez
Jak któs obraża twoja dziewczyne od k.. to nie pobilbys sie z nim?
to działa na tej zasadzie, przywiązujesz sie do klubu i zaczyna on dla ciebie naprawde duzo znaczyc.
Jestes wierny a ponadto w jakis sposob honorowy- bijesz sie z rownymi sobie, ponadto za ich przyzwoleniem.
To sie wcale nie wyklucza.
Inna rzecz ze o tych ktorzy nie rusza osoby ktora nie jest szalikowcem wcale tak duzo sie nie slyszy i w sumie nie oni naleza do wiekszosci...
@topic
Wszystkiego po trochu
najczesciej Deftones, clawfingera, kazika dezertera i kilka sensowniejszych zespołow z plskiego hh
|
Między walką a biciem jest ta różnica, ze walka jest jeden vs jeden, nie trzech na 1. Jeżeli jesteś przywiązany do klubu to masz psuć jego reputację robiąc zadymy? -.^
Jeżeli ktoś obrazi moją dziewczynę to nie wołam kumpli, ani nie używam broni. Poprostu uniemożliwiam mu mowę poprzez złamanie żuchwy.
Jednak walka a bicie to dwie róże rzeczy. Nie dobijam przeciwnika gdy leży na ziemi bądź jest nieprzytomny. Nie używam nozy,pałek, ani innych narzędzi.