EEE ja dzięki Bogu pisałem starą

To była matura oczywiście nerwówa jak H@j uczyć się jakoś specjalnie nie uczyłem. Nadszedł ten dzień. Majowy poranek niby jak wszystkie inne a jednak: wstałem dziwnie wcześnie godzinę przed czasem, garnitur, krawat wszystko jak trzeba śniadanie jakoś nie szło ale to normalne nerwy. Szkoła godzina 8 ehh wszyscy chodzą jak na szpilkach losowanie numerków na szczęście 2 ławka od końca ehh kamień z serca siadam tematy takie sobie ujdą w tłumie, zdejmuję marynarkę myślę nad wyborem tematu jem bułkę popijam sokiem (każdy miał po 2 bułki i po 2 soczki) minęła godzina pora zacząć pisać chmm nigdy nie miałem problemów z pisaniem wypracowań po 1,5 godziny już nasmarowałem 2 kartki formatu A4 (obie strony) brudnopisu czyli jakieś 3 strony czystopisu czas na chwilę odpoczynku jem 2 bułkę piję sok.
Podszedła pani od polskiego pytam się czy dobrze czy wybrałem dobre lektury z uśmiechem przytakuje (czyli dobrze w końcu to ona będzie sprawdzała moją pracę) później jeszcze wyskoczyłem do wc przepisałem pracę posiedziałem trochę porzucałem sciągi qmplom i spadam do domu. 2 dzień już trochę bardziej na luzie tym razem angielski. Piszemy w szatni bo jest nas tylko 4 rutynowe losowanie numerków (było 4 ławki w 1 rzędzie więc niestety byłem i w 1 i w ostatnim rzędzie jednocześnie

) Najpierw pisanie ze słuchu itd jakoś idzie. 2 h przed końcem pani od angielskiego wstała przeszedła się majestatycznie po sali wskazała mi parę odpowiedzi i usiadła. Jeszcze wypracowanie jakoś już mi się nie chce po prostu po 4h nie mam weny twórczej piszę coś na odwalonego i spadam. Wyniki po 3 dniach były dwie 4 pani od polskiego mówi coś o ortografii (to moja pięta achillesowa) mówi coś o 8 błedach 1 stopnia

z angola wypracowanie było do bani. Uff trzeba iść do baru to oblać (wszyscy zdali) zachodzimy parę browarków i do domu jeszcze ustne. Ustne jak to ustne jako że nigdy nie miałem problemów z laniem wody (nawet jak nic nie umiałem to umiałem

) to poszło już z górki ale tym razem byłem lepiej merytorycznie przygotowany(zak
uwałem ostro przez 3 dni od 8 do 8 - parę 15 minutowych przerw) Polak losowanie zestawów siadam przygotowuje się widzę jak odpowiadają hehe jacy oni zestresowani moja kolej zaczynam nawijać pani mówi że już starczy że wyczerpałem temat i tak wszystkie 3 pytania. Czekam na wyniki i ... zaliczyłem podobnie z angielskiego siedzę zaczynam rozmowę a za oknem tir przejeżdza ja jej nie słyszę ona mnie zwała ale niby mnie zrozumiała (chociaż ja sam siebie nie słyszałem) i też zaliczone matura z głowy

To były czasy 5 h a nie to co teraz 1,5?? bo nawet nie wiem dokładnie. Przez 1h to ja kanapkę jadłem za szybko za mało czasu za dużo stresu szczerze wam współczuję