matura fajna sprawa
Do dzisiaj pamietam mine mojej psorki od polaka jak jez rzucalem tekstami na dany temat
W sumie to nigdy nie bylem ambitnym uczniem. Zawsze wolalem pojsc z kumplami na piwko badz dyskoteke, ale matura zadziwila nawet mnie. Srednia 5.0 ze wszystkiego i zal do dzisiaj, ze robie glupie bledy matematyczne - mialbym 6 z pisemnego, ale poniewaz nie umiem dodawac dostalem tylko 5 (no 10+6 wyszlo mi 106;])
No i niezapomniane wrazenia jak wszyscy przychodza na maturke w gajerkach, sraja sie tym, ze moga nie zdac (chociaz wszyscy sa przygotowani) a wiecorem w barze oblewaja to, ze nie zdali

__________________
"Miła, błagam, nie zrozum mnie źle
Kocham cię tak jak swoje przestworza pokochał wiatr"
Moj jogger