Ja zaczołem grać w tibie w czerwcu ubiegłego roku. Nim zrobiłem 20lvl mineły 2 miesiące. Po drodze jeszcze dwa chary niewypały. Potem się zaczeło. Od 9 rano do 2 w nocy i tylko w tibie. Zawijałem się ze szkoły żeby tylko zagrać. Jak treniłem skile (wbiłem 90/90 na 40lvlu w 3 tygodnie) to od rana do wieczora (nocy). Jeśli wstałem o 7 rano i nie było netu to odrazu do cafe i oczywiście kilka godzin w tibie. Wracam i jest net. I tak do wieczora. Miałem wiele charow.(od 50lvla do nawet 90+) Pod koniec grudnia zarobiłem hunta od pewnego nooba (130+ pally) i przestałem grać na swoim charze. Kumpel zaproponował mi sharing i znów w 2 tygodnie od 10lvla do 50 udało mi się wbić. Potem kumpel wbił reda. Postanowiłem że koniec z tą grą. Dlatego dziekuje tym co mnie huntują i tym którzy mi przeszkodzili grać bo nigdy bym się nie uwolnił. Musze powiedzieć że tibia zmarnowała mój czas i moje pieniądze. Dobrze wam radze nie grajcie w ten szajs. Szkoda nerwów i pieniędzy.
@EDIT
Grałem w weekendy od 8 do 1-2 w nocy a w normalny dzień od 13 do 3 w nocy.
Ostatnio edytowany przez Lefrian - 31-03-2006 o 22:37.
|