[hoomik]

Ta... no i nadeszla pora na rachunek sumienia, czym jest to spowodowane - doesn't matter. Jakby to powiedzial Cartman - "Ey! I'm a cop and you will respect my authoritah!" No coz, nie kazdy 'respect my authoritah', wiec sobie uzyje. Na wstepie jeszcze dodam, ze tekst wspomagany byl przez kilka osob z irca, ktore powszechnie zaliczane sa do tzw. elity (badz elyty, jak zwal tak zwal). A zatem do roboty. Zawsze uwazalem ze wiekszosc z was nie nadaje sie na byciem uzytkownikiem INTERNETU. Poziomem swoich wypowiedzi, stylem bycia, czy chocby nasladownictwem w lamerskim wydaniu (bo w nasladownictwie jako-takim nic zlego nie ma) udowadnialiscie, ze dopuszczanie do internetu osob, ktore nie ukonczyly przynajmniej 16 roku zycia powinno byc w jakikolwiek sposob zabronione (co przy obecnym rzadzie o dziwo ma szanse stac sie faktem). Sa na tym forum osoby, ktore swoimi wypowiedziami wnosza cos wiecej niz tylko zbedne kilobajty do bazy danych. Ale sa tez osoby, ktorych egzystencja raczej niewielu ludziom sprawia przyjemnosc... i wlasnie o tych drugich chcialbym sie szerzej wypowiedziec.

Nie ma po co wskazywac palcami o kogo mi konkretnie chodzi, poszczegolni zainteresowani i tak pewnie wiedza ze wlasnie o nich mowie. Ale o co mi konkretnie chodzi? A na przyklad o ich pseudo-inteligentne wypowiedzi, w ktorych stosuja wyrazenia co do ktorych znaczenia nie sa chyba do konca swiadomi, bo uzywaja ich w takich kontekstach, ze raczej niewiele maja one wspolnego z zalozeniami postujacego. Chodzi mi tez o tzw. konformizm - ktos cos powie przeciw waszej wyimaginowanej (badz nie, jak to mowia - 'klamstwo powtorzone tysiac razy staje sie prawda' or smth) elycie (~elicie), reszta od razu sie uaktywnia i jak jeden maz jada po wybranych osobach (tymi wybranymi osobami jest m.in. Kaldrick, Ghostiet, ostatnio zauwazylem rowniez jakies wstawki ad. Klimmka, Ville Vallo, Drunka. Nie wspomne juz nawet o swojej skromnej - zaznaczam, SKROMNEJ - osobie). Jest to troche smieszne, bo powtarzanie tego samego, co napisala jedna osoba, tylko ze w nieco innej formie, raczej mija sie z celem i bardziej dziala na szkode postujacego niz osoby, do ktorej post mial byc pierwotnie skierowany. Sa tez tutaj tacy, ktorzy w moim przekonaniu tworza "opozycje" - sa to osoby, ktorych chyba jedynym celem bytu na tym forum jest wyszukiwanie postow elyty (~elity) i ripostowanie do nich, ale w taki sposob, ktory ma na celu osmieszenie (badz wkurzenie, zirytowanie, rezygnacje - tak naprawde to nie wiem na 100%, nigdy nie wnikalem) osob po drugiej stronie barykady. Jest to cokolwiek w*****ajace, bo w takich warunkach nie da sie przeprowadzic racjonalnej dyskusji na jakikolwiek temat, a to dlatego, ze kazdy argument zastosowany przez jedna strone od razu spotka sie z kontrargumentem strony drugiej - niewazne, ze miejscami ten kontrargument jest 'z dupy' - wazne, ze jest, i riposta zostala zaliczona. Och ach normalnie... Wspomne chocby o jednym z moich ulubionych - "bywaja 13-latki, ktore sa dojrzalsze od 18-latkow". No coz, moze i sa, ale ja sie z takimi jeszcze chyba nie spotkalem - a juz na pewno nie na forum tibia.pl. Bo dojrzalosc tutejszych 13-latkow (powiedzmy ze 13, chodzi mi bardziej o ta granice wiekowa 15>) pozostawia jeszcze wiele do zyczenia (radze poczytac notki powystawiane przez niektorych userow powszechnie uznawanych za "dojrzalych 13-latkow", ich prawdziwy poziom intelektualny wychodzi na jaw). No coz... sa i tacy. Zaraz pewnie uslysze tysiac kontrargumentow, z ktorych tak naprawde konkretnych bedzie moze z... 2, 3, ale nic mnie to atm nie obchodzi. Moge tylko powiedziec "I stand alone" i dalej robic swoje. A ze mysl przewodnia, ktora stosuje do... wszystkich osob znanych mi wylacznie via internet jest tutaj idealna, to radze wam jedno - wy rowniez robcie dalej swoje, bo "mam z tego Janek niezla zabawe, ze ci muze yebnalem i nowym rymem jade". Cry me a river.