Tak sobie czytam i z podziwu wyjść nie mogę. Spędziłem na tym forum ponad dwa lata. Byłem tu już na długo zanim pojawiła się elyta(no, może z wyjątkiem kalda), a już w pierniki wcześniej przed opozycją. Ale zjawisko nadal mnie fascynuje. Z ludzi którzy poprostu dość dobrze się znają i mają podobne poglądy tworzy się bandę krwiożerczych arogantów gotowych zjeść biedną, zbłąkaną duszyczkę. Toż to być nie może! Bracia w wierze! Klawiatury w dłoń, ratujmy ziemię świętą z rąk profanów! Toż to być nie może, żeby ich racja była, skoro każdy wie że jest ona nasza! Bo nawet jeśli jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza, ŻE WŁAŚNIE MOJA RACJA JEST RACJA NAJMOJSZA!!!
Tym ciekawym sposobem powstała nam wojna, w której obie strony nie bardzo wiedzą kim są, za to świetnie wiedzą kim jest wróg. Wszak kretyna każdy z samego wyglądu pozna.
Pisać na temat można by wiele o ile posiada się wystarczającą elokwencje. Ja pozwolę sobie skończyć już teraz, a jako puente podać szanownym bojownikom cytat z twórczości Artura Andrusa:
"Zajmijcie się chłopcy sobą. Po co odrazu narodem?"
__________________
Va'esse deireadh aep eigean...
|