Witam. Nareszcie wolne od nauki a więc czas na kolejną część Przygód Orca Vethiego. To taki mały prezent ode mnie dla was na święta. A więc zaczynamy
Vethi przechodząc koło miasta postanowił „pobawić” się ze strażnikami ale usłyszał o czym rozmawiają

I zmienił plany

Wejście głównym wejściem nie było by zbyt mądre

Z za fosy nic nie było widać

Wracając myślał jak się tam dostać i nagle go olśniło

Kanały

Szedł

I szedł

I szedł

Kiedy dotarł do komnaty króla spotkanie akurat się rozpoczęło, to czego się dowiedział na pewno mu się przyda

Strażnicy zorientowali się że ktoś się włamał

I oczywiści wszyscy się zlecieli żeby zobaczyć piwnice

Ech ci ludzie
