Heh te godziny spędzone nad brzegiem na wpatrywaniu się w nieruchomy spławik, ten dreszczyk kiedy spinning nam nieźle daje po dłoniach gdy kilku kilogramowy szczupak zainteresuje się naszą przynętą, te mozolne ugniata nie zanęty... można by tak więcej i więcej, ale wracając do tematu nie mam nic przeciwko powstaniu grupy, ba chętnie bym wstąpił i podzielił się swoimi doświadczeniami z innymi ;]
|