[ripper]

Czy żaden z Was, kiedy matka odłączyłaby mu neta i padłby przez to na 50~ lvlu, tracąc AOLa, blessy, skille i expa nie miałby ochoty wydrzeć się na nią? Ja nie mam problemów z mówieniem o moich emocjach, więc przyznaje że takiej sytuacji byłbym naprawdę zdenerwowany i nie jeden bluzg pod adresem mojej "krzywdzicielki" by poleciał podczas rozmowy z kumplami (na szczęście moja matka po prostu daje mi x minut na skończenie gry, a nie zabiera kabelek -.-). Dlaczego ja tylko się denerwuję, a ktoś inny okłada matkę krzesłem? Bo wiem, że to TYLKO gra (pewnie, łatwo powiedzieć, że to tylko gra, a jak się traci 30 godzin grania to jest wqrw). Koleś ma słabe nerwy i nie wytrzymał. No i pozostaje kwestia złego wychowania dziecka - rodzice nie są bez winy, a na pewno są współwinni i odpowiedzialni po części. Nie ukrywam, że jestem uzależniony od Tibii, ale:
-Mam fizycznie ograniczony dostęp do kompa,
-Nie tylko gram w Tibię, niedawno kupiłem wymarzoną gitarę elektryczną i mam co robić, poza tym, lubie iść z kumplami "na piwo" (tj na dwór pogadać Xd).
Co do artykułu, to przesadzili. Nie każdy grający w Tibie jest czubkiem i leje w ryj każdego kto mu przeszkadza. Zbyt uogólnili. Aczkolwiek, wielu jest takich delikwentów...

Hail ludzie którzy wiedzą gdzie jest granica RL-Tibia! -.-