Cytuj:
Oryginalnie napisane przez tami knight
a to juz wogle katastrofa:
Gry sieciowe typu Massive Multiplayer Online Role Playing Game, jak np. „World of Warcraft” czy „Tibia”, cieszą się wyjątkową popularnością szczególnie w Azji. Tam też doszło do pierwszych przypadków, gdy wycieńczony gracz umierał przed ekranem komputera. Szerokim echem odbiła śmierć młodej Chinki, która skonała, grając w „World of Warcraft”. Aby ją upamiętnić, setki innych graczy urządziły jej... wirtualny pogrzeb i zebrały w się o tej samej porze w jednym miejscu wirtualnego świata. Tragiczny finał miała też rozgrywka w „Legend of Mir III”. Pewien Chińczyk zabił kolegę, gdy ten nie chciał oddać mu wirtualnego miecza
|
Dodam też, że w momęcie tego pogrzebu, zmarł z w/w powodów jeden z jego uczestników. W chinach kawiarenki otwarte są 24/7 i ludzie (dotąd) nie zwracali uwagi na kogoś, kto gra od 50h...
Tutaj nie trzeba walić winy na gry, tu trzeba nauczyc ludzi, że komputer to nie jest całe ich życie i tyle. Że są ludzie po za tymi złorzonymi z pikseli.