@up
Najpierw zaczne od tej 42 letniej kobiety... jedna jaskolka wiosny nie czyni, badz jak kto woli, wyjatek potwierdza regule.
A co do tego grania w sobotnie przedpoludnie, obwarowales sytuacje tyloma ale, ze az niesposob nie przyznac ci racji

,ale widzi... niebylbym soba jakkbym sie nie przyczepil. Dla przykladu podam moj zwykly sobotni dzien, wstaje cos kolo 10.00 poniewaz w tygodniu wczesnie wstaje, wiec odsypiam to sobie w nocy z piatku na sobote, chociaz czesto zdarzaja sie takze takie sytuacje ze wstaje po godzinie 13.00, z lekkim szumem w glowie... ale nie jestesmy tutaj od roztracania mojego melanzu dnia poprzdniegow, wiec zalozmy ze wstaje o 10.00, zanim zwleke sie z lozka, zrobie sobie sniadanie, umyje sie, ogarne, zapale papierocha, podrapie sie po... nosie i wogole zanim bede zdadny do zycia, i do jakiejkolwiek prezentacj otoczeniu mija zazwyczaj z godzina. Nie mowie ze macie robic konkretnie to co ja, ale nie wyobrazam sobie zeby ktos w dzien wolny zrywal sie wczesnie rano z lozka, i robil wszystkie poranne czynnosci w 5 minut... chyba ze wie ze zaraz bedzie gral w swoja ukochana gre tibie, i musi szybko wstac bo mu expowisko zamjma (mam was

) I potem miedzy 11.00 a 12.00 jest godzina czasu, ktora ja wykorzystuje na czytanie porannej prasy, planowanie sobotnich wieczornych wojarzy, wlaczenie kompa i sprawdzenie poczty, na ogarniecie pokoju, poniewaz w tygodniu zadko kiedy to robie, czasami pogrzebie przy samochodzie, poniewaz w tygodniu takze zadko kiedy mam czas na najdrobniejszy nawet serwis, mam miliony mozliwosci na zajecie sie przez godzine, i ty takze gdybys tylko chwilke pomyslal znalazlbys tyle samo opcji, niekoniecznie takich jak ja, jednak twoja glowa zaprzatana jest tym ze chcialbys pograc w tibie, i nie widzisz innych mozliwosci. Gdy jednak przestaniesz np. grac w te sobotnie przedpoludnia, a pozniej ograniczysz granie z 3, do np 2h dziennie dojdziesz do wniosku ze Tibia to nie jest os twojego zycia, tibia to tylko i wylacznie rozrywka. Jakby ludzie przeznaczali tyle czasu na rozrywki co przecietny zaawansowany gracz w tibie to chyba nic by nie robili tylko sie dobrze bawili.
Czy nie dziwi was, albo inaczej nie przeraza wizja tego ze w ta gre niektorzy graja po np. 10h dziennie, bo mnie straszliwie, to jest chore. Wyobrazcie sobie biegac po parku przez 10h niby rozrywka zwykla przebierzka, zdrowe, mozna sie zrelaksowac, al jak ktos bedzie biegal po 10h dziennie to moze sie zawalu serca bez wczesniejszego treniungu nabawic! Nawet granie po 2h dziennie w tibie to sporo, ale juz w granicach normalnosci. Ale jezeli czlowiek nie potrafi zorganizowc sobie czasu, mysli tylko o prostych przyziemnych rozrywkach to tak jest, a potem wychodza rozne kwiatki, 20 letni prawiczek z gronem znajomych ktore mozna policzyc na palcach jednej dloni drwala...
Czlowiek sie troche wysili i zrobi test, to ludzie zamiast sie zastanowic nad problemem to jeszcze krytykuja, dobra nich to bedzie konstruktywna krytyka, jaka miala tu nawet miejsce w kilku postach, ale nie krtokie lakoniczne "do bani", albo "glupi test" jak czlowiek dostaje z niego 60pkt, i nie wie za co bo mysli ze tak wyglada normalne ludzkie zycie to sie nie dziwie ze mu sie test podoba, ale ok, ja sie nie obrazam jak ktos swoje flustrace rozladowuje na mnie, jak ktos z powodu swojej slabosci i ulomnosci czuje gniew, ja tylko mowie walczcie z tym!