Zobacz pojedynczy post
stary 26-04-2006, 12:34   #108
Lotarkilla
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 07 03 2006

Posty: 150
Stan: Niegrający
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Edrahil
Nie mówiłem nic o tibii, w której wszyscy by się kochali. Jestem w pełni świadomy, że jest to nie realne. "Ci źli" będą zawsze i muszą być bo tak jak powiedziałeś tibia nie była by juz taka "inna", straciła by największą przewagę nad innymi grami tego typu. Chodzi mi jedynie o to, żeby tacy ludzie podobnie jak ich ofiary nie znali dnia ni godziny. Kiedy zostałeś zabity powinieneś mieć prawo sie zemścić podczas gdy w tibijskiej rzeczywistości, gdy zabije cię ktoś z plecami nie jednokrotnie musisz jeszcze za swoją śmierć płacić! Ile było takich sytuacji... Zostałeś zaatakowany jako przypadkowa ofiara ale udało ci się uciec, następnie grono hlvli powiadamia cię, że albo oddasz materiały jakie napastnik na ciebie "zużył" albo więcej bezpiecznie sobie nie pograsz. (Tak np. bawił sie Feawyn w przeszłości)

Wyobraź sobie, że jesteś powiedzmy magiem, masz swój z trudem uciułany 30 lvl, podążasz na expowisko i nagle nie wiadomo skąd pojawia się jakis hlvl i zabija cię kilkoma ciosami bo potrzebował zapasów do toczenia swojej wojny.(Jeśli to mag to pewnie i jednym ) Czy taki ktoś może w ogóle mieć nadzieję na zemstę? Będąc realistą nie może... Czy jego umiejętności podniosły się po takim ataku? E tam, nie zdążyły

"With great power comes great responsibility..." - tej świadomości wysokim levelom brakuje. PK - może i tak ale tylko wtedy gdy ofiara wykorzystując swoje umięjętności ma szansę na ucieczkę lub nawet odparcie ataku.


Proponuje więcej przyjaźni i miłości mniej zdrad


Co do mnie, kiedy przestałem grać w tibie myślałem o powrocie na thorie i korzystając z wolnego czasu chciałem zbudować niezły lvl, żebym nie tylko mógł gadać ale i działać. Tyle, że niewiem czy to jest aktualne, bo po pierwsze conajmniej kilka osób z walczących teraz między sobą gildii ma conajmniej ochotę, by mnie zabić Po drugie: Wbrew pozorom nie będe tego czasu miał tak dużo, chciałem troche w te wakacje zarobić więc miesiąc mam z głowy. Dotego trzeba by troche w RL poszaleć

Chociaż...A może nowy serwer? Kto wie... Ja niestety nie moge tak dokonca matury traktować jak formalności bo zdaję matmę, z której mam spore zaległości. Wszystko sie okaże po maturach. A jakie ty masz plany?

My już mamy sensowny team na nowy server lecz wciąż werbuje nowych ludzi.Nie krępuj sie pytać o więcej szczegołów na prv.
__________________
Retired , out of here.
Lotarkilla jest offline   Odpowiedz z Cytatem