Cytuj:
Może jest tak, że cieszysz się całkowicie, we wszystkim widzisz coś pozytywnego? Może (mam wrażenie że największa grupa) widzisz w swojej egzystencji pozytywne aspekty, jednak nie jesteś wolny od zmartwień? Możliwe że twoje życie to bezkres nieszczęść.
|
Uważam swoje życie za potrzebne. Dlatego sądzę, że jest dobre. Fakt faktem, nie zawsze jest pięknie, ale ogólnie to chyba nie chciałbym się zamienić - to moje życie, kształtuję je tak jak mogę, więc też po części tak jak chcę. Nie chcałbym życia kogoś innego, musiałbym zmienić przyzwyczajenia, ludzi, być może zapomnieć tych, bez których nie umiałbym żyć. Nie, jeśli o to chodzi, cieszę się z mojego życia.
Jasne, moje życie to nie pasmo szczęśliwości, wiecznej hossy, samych wzlotów itd. Są też upadki (te baby to jednak wredne stworzenia), ale jest ta świadomość, że zamienić na życie się nie da, są te powody co wyżej, no i nadzieja, czasami wbrew zdrowemu rozsądkowi i całej reszcie, że jednak coś się uda i ogólnie będzie dobrze.
Cytuj:
Pytam o to jak się czujesz ze swoim życiem,
|
Dobrze, moje życie, nie oddam.
Cytuj:
Czy zdarza Ci sie myśleć o "zamianie z kimś życiem", tzn zazdrościsz czegoś co ktoś inny osiąga?
|
Zazdroszczę kupie ludzi kupie rzeczy, ale to nie jest pretekst żeby siąść na tyłku i jęczeć że jest źle, tylko kopas w dupas, bo przecież skoro on ma to czemu ja nie mogę?
Cytuj:
Czy "bazowy" stan z którym się budzisz jest "Nowy fantastyczny dzień, tyle fajnych rzeczy do zrobienia"?
|
Bazowy stan to jeden z listy:
- Ciepło mi tu, nie ruszam się (to w zimę)
- Kto śmie mnie budzić o tak pogańskiej porze?
- Gdzie ten j*****y pilot od tej cholernej wieży? Zaraz mi bębenki odpadną!
- Jest dobrze, jeszcze tylko brakuje mi kobiety i mogę tu leżeć (hmm, hmmm, czy na pewno tylko leżeć?
) przez cały dzień
Rano jestem zbyt przymulony żeby myśleć o nowym dniu. Po prostu wezmę, co mi zostanie podane. Prorokowanie nie ma sensu, bo do niczego to nie prowadzi.
Cytuj:
Jak ciężko wyprowadzić Cie z dobrego humoru?
|
To zależy czym ten humor jest spowodowany. Gdyby ktoś mi powiedział, że nie możę bezemnie żyć (członkowie rodziny odpadają) to nic chyba by mnie nie ruszyło przez tydzień. Są oczywiście sytuacje lub ich zbiory, które sprawiają że mam doła, ale jest to stan przejściowo-chwilowy (patrz: nadzieja). Ogólnie uwarzam się za człowieka ciężkiego do zdołowania.
Cytuj:
Co czujesz kiedy słyszysz komentarz (odnośnie twojej osoby) pozytywny, a co jak jest on negatywny?
|
To zależy jakimi słowami, przez kogo, o czym konkretnie i w jakich okolicznościach. Zazwyczaj cieszę się, jeżeli mogę komuś pomóc, oraz jak ktoś mi pojedzie po skarpetach, ale z sensem, i, najlepiej, prosto w oczy. Na wyzwiaska pod adresem moim reaguję śmiechem, pod adresem rodziców mam ochotę kogoś, powiedzmy "połaskotać", najlepiej po narządach rodnych i po twarzy. Są takie dziwne sytuacje, jak na przykład ta, że ktoś mi coś dobrego powiedział, a ja dosłownie się przeraziłem, po czym zerwałem wszelki kontakt. To są sytuacje marginalne, ale jednak
Dzięki Dobuś za topic, i łelkam bak po evil mocy side
