pierwszy raz jak zabiłam będąc pk...stoje sobie z dwoma fire devilami (przyzwanymi) i gnębie trole w jaskini kolo wenore ;p
po jakimś czasie trole sie skończyly ;D ,wiec wychodze na powierzchnie i wyciągam moje maleństwa po minucie podchodzi 14 lvl rycerz chyba i atakuje mojego fire devila... -.- Ja mówie żeby przestała, ale ona nie ma zamiaru (choc nie trafia). Zdecydowałam sie na krótki atak dostała raz z gfb od fire devila i spadła na czerwony poziom Hp...no wiec mówie aby zostawiła go w spokoju... nic. A wiec jedno klikniecie...3 gfb i 1 to mniejsze (explo?) to oczywiście był koniec jej marnego żywota...Choć po jakimś czasie źle się troche z tym czułam.
|