Cytuj:
|
Oryginalnie napisane przez Pakulas
1.Jaki -/+ powinien być mlvl w stosunku do lvl'a?
Ile ma wynosić np. na 10 lvl / na 20 lvl / etc. ?
|
Dobijają mnie takie pytania. Pomyśl logicznie: do czego ci na 10 lvl potrzebny magic level? Magic level powinien być jak najwyższy i ot cała filozofia. Nie znaczy to jednak, że masz stać pod depo i klepać runki godzinami. Ja na przykład robię tak: expię przy pomocy różdżki, oczywiście używając mana fluidów (choć zastanawiam się, czy nie bardziej opłacalne by było używanie life ringów) a jeżeli mam jakieś dodatkowe pieniądze i pełno soul pointów, to kupuję masę mana fluidów i robię runki (oczywiście jest to mniej opłacalne niż kupowanie gotowych run, ale najważniejsze, że ćwiczę magic lvl).
Cytuj:
|
Oryginalnie napisane przez Nytalith
@pakulas:
1) wszystko zalezy od Ciebie, chociaz teraz mysle ze przed 25 lvl niema co trenic mlvl. dlaczego przed 25? Bo wtedy mozesz robic hmm (jesli jestes drutem to zacznij od 24 i uh rob) Mysle ze mlvl powinien wynosic ~10 wiecej niz lvl, oczywiscie z czasem moze sie ta roznica zmniejszac lecz na pocztku mysle ze tak powinno byc.
|
A może jeszcze powiesz dlaczego tak powinno być? Jak mam 49 lvl i 48 mlvl, to mam według ciebie przestać expić i czekać aż dobiję 59 mlvl?
Wszyscy, którzy mają jakieś tam teorie na temat "jaki mlvl jest dobry na xx lvl?" powinni przemyśleć jedną sprawę: magic level zależy w zasadzie tylko i wyłącznie od czasu spędzonego na graniu (pomijam mana fluidy i life ringi, ale na nie i tak trzeba mieć kasę, a skąd ją wziąć, jeśli nie z loota, który zbieramy expiąc?). Po co więc spędzać ten czas stojąc bezsensownie pod depo, skoro można jednocześnie wbić i level, i magic level. Pomyślcie logicznie: czy lepiej jest mieć na przykład 20 lvl i 30 mlvl czy też 40 lvl i 30 mlvl (każdy by przecież powiedział, że 30 mlvl na 20 lvl jest świetny, a na 40 - do d...y)?
Cytuj:
|
Oryginalnie napisane przez Pakulas
Stać tydzień to raczej niebędę, bo to było by bez sensu ale czy to oznacza, że przy lvl 100 masz skille tylko nieco wyższe jakie byś miał po opuszczeniu rooka? A gdyby cię tak z zaskoczenia zaatakował knight 50 lvl ze skillami 80/80 z jakimś tam najlepszym swordem? dwa uderzenia i po ptakach..? no może po czterech gdybyś miał dobry armor i shield... 
I nie odpowiadajcie mi w stylu: 'jak chcesz to możesz' tylko wasze opinie i jak wy robicie , etc. |
Kiedy będziesz miał 100 lvl, to knight na 50 cię nawet nie dogoni. Ale nawet pomijając ten fakt - knight wali stosunkowo słabo nawet z wysokim lvl, skillami i dobrą bronią. O to, że zabije cię dwoma ciosami możesz się więc nie martwić. Obroną sorcerera jest jego szybkość (czar strong haste), siła czarów leczących, w razie potrzeby czar magic shield i... jego siła ataku. Po prostu, jeżeli walczysz z kimś, kogo jesteś w stanie zabić, to oczywiście wykańczasz go, jeżeli nie jesteś w stanie tego zrobić - zwiewasz rzucając Utani Gran Hur i Utamo Vita.
Cytuj:
|
Oryginalnie napisane przez Pakulas
Bo z tego co wiem dobra tarcza i shielding zmniejsza obrażenia fizyczne i magiczne (także u sorcerów).
|
Tarcza i shielding nie wpływają w ogóle na obrażenia magiczne, jedynie zbroja wpływa na obrażenia fizyczne takie jak te zadawane przez sd, explosion, burst arrows i ultimate explosion.
@down
Chodziło mi o to, że twoja opinia nie jest poparta żadnymi sensownymi argumentami.