Zobacz pojedynczy post
stary 29-04-2006, 11:13   #10
DRoN
Użytkownik Forum
 
DRoN's Avatar
 
Data dołączenia: 02 08 2005
Lokacja: Przasnysz
Wiek: 35

Posty: 970
Domyślny

Desert Quest Experience:
Wbiłem 20lvl i idę do DP. Jakiś knight 20lvl szukał ekipy, więc odrazu się zgłosiłem. Obok stał jakiś druid (20+ lvl) Polak, nie czaił co do niego mówią, ale szybko mu wytłumaczyłem, co i jak. Został mag, nagle knight znalazł maga, więc team w komplecie. Wziąłem spellbooka (żeby odciążyć maga) i kuszę. Knight miał sworda, a druidowi powiedziałem o jabłku i po pierwszym 'exevo pan' mu wyszło. Na miejscu druid zaczął panikować, że się boi, bo nie wziął ani uhów, ani liny. Uspokoiłem go, mówiąc że rope niepotrzebne, a walki to tylko pare pająków i slim. W final roomie gładko poszło. Looknąłem na maga, bo wyglądało jakby miał bohy. "You see master sorcerer (53lvl)!!!". Odrazu napisałem drutowi, że niech lepiej daje loga, jak tylko weźmie nagrody, bo go zabiją. Niestety okazał się on strasznie tępym Polakiem na poziomie "PL?, Hunter ish PK!!". Nic do niego nie docierało. Ja wziąłem nagrody, a on pisze żebym się nie bał, bo tam w tunelu jest wyjście. Naszczęście poszli za nim, więc nie musialem dawać loga. I po chwili coś takiego na priv "(noob-druid): plzz no kille me plxx". Pytam się, czy go biją, a tu taka odpowiedź "(noob-druid): nie bo oddalem im swuj plecak"...
Ręce opadają...
Ja dałem loga, a na drugi dzień spokojnie dotarłem do Dp.
THE END

Ostatnio edytowany przez DRoN - 29-04-2006 o 11:26.
DRoN jest offline   Odpowiedz z Cytatem