U mnie było tak:
Zglosilem się szukam teamu na trade, i czekam. Po chwili prawie naraz zglosili sie knight i druid ( ja soc). No to czekamy na palla, czekamy, czekamy.... No i w końcu po dostaniu łapówki jeden pall poszedl z nami. W połowie drogi druid sie logautuje -.-. Czekamy na niego, ale się niepojawia więc inni sie tez lagautują i przekladamy na jutro ten quest. Na zajutrz musialem pojechać z rodzicami do babci na cały dzień

. Po kolejnym dniu, w końcu wchodzimy w podziemia. Cudem udalo mi się przetrwac, bo ktoś lurnąl fd -.-. W końcu stajemy na odpowiednich miejscach iii... zgadnijcie co bylo dalej. Taaaak! knight zapomnial sworda!!! wszystko bylo by good, gdyby nie to, że jak knight wracał po sword pk go zabil. Na szczęcie mial 22lvl. Wraca ze swordem i wreszcie wykonalismy ten głupi quest.
Mozecie wierzyć, albo nie, ale ja mam takiego pecha, że lepiej nie mowić
